ŚWIĘTA BEZ GLUTENU, MLEKA I CUKRU? TO MOŻLIWE!

Facebooktwittergoogle_pluspinterestlinkedin

Przede mną kolejne Święta Bożego Narodzenia. To trudny czas dla niejednego z nas. Medycznie ustalona dieta rządzi się własnymi prawami i wymusza podjęcie decyzji – odpuścić troszkę czy jednak nie ustawać. Tym bardziej, że jest to trudny czas także dla goszczących gospodarzy. Można jednak sobie ułatwić życie i przygotować to i owo, aby nie narażać się na pokusy i wpadki. Nie zamierzam w tym roku pozostawić dietę przypadkowi. Jak ułatwić sobie Święta bez glutenu, mleka i cukru? Oto kilka szybkich przepisów do przygotowania. 

Święta to czas dość trudny dla moich pacjentów. W tym roku przygotowania są szczególnie utrudnione ze względu na ograniczony czas przed Wigilią. Rzadko komu uda się wziąć chociaż jeden dzień wolny od pracy przed Świętami. Dlatego też istotną sprawą jest szybki czas przygotowania potraw przy jednoczesnym zachowaniu diety. W moim przypadku – diety bezglutenowej, bezmlecznej i rzecz jasna także bezcukrowej.

To co zamierzam przygotować – możliwie szybko, smacznie i bez „moich” alergenów przedstawiam Wam poniżej.

1. ciastka orzechowe z czekoladą

Te ciastka zrobiły furorę na Mikołajki w pracy i w domu. Są szybkie w przygotowaniu, a przy tym ciekawe w smaku i wartościowe. Są mocno orzechowe. Posmakują zarówno starszym jak i młodszym.

Poprzednia porcja wyglądała tak jak to widać na zdjęciach. Wyłożyłam łyżką nieregularnie ciasto na papier i zapiekłam.

ciastka_bez_glutenu_i_bez_mleka_na_swieta

Tym razem jednak ciasto rozwałkuję (grubo) i wykroję foremkami świąteczne kształty. Ważne jest to, że ciastka nie powinny być przechowywane w zamykanym pojemniku, ponieważ zaczynają mięknąć. Będą oczywiście nadal smaczne, ale jednak estetyczniej prezentują się suche i bardziej kruche.

Moje modyfikacje: zmniejszona ilość zamiennika cukru (miodu naturalnego, ksylitolu/ erytrytolu, syropu klonowego), kawałki surowej czekolady zamiast chipsów czekoladowych. Istotne jest, aby użyte masło było wykonane jedynie z orzechów, bez dodatku soli i innych składników.

Pamiętajmy, orzechy ziemne to tak naprawdę rośliny strączkowe, dlatego w sytuacji alergii na strączki powinny być wykluczone z diety.

2. śledzie z orzechami

Uwielbiam śledzie! Pojawiają się nie raz na moje śniadania białkowo-tłuszczowe. Najczęściej spożywam je z tłoczonym na zimno olejem i warzywami, z tego też względu tradycyjne śledzie w oleju nie stanowią dla mnie świątecznej atrakcji. Ta korzenna propozycja wydaje się łatwa w przygotowaniu i na pewno wpasuje się w nastrój dzięki korzennym przyprawom.

Nie próbowałam ich jeszcze, ale sądzę, że będą „lżejszą” wersją tzw. śledzi po królewsku. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Najważniejsze, że przygotowanie jest proste ;)

3. sok z kiszonych buraków – do użycia także do barszczu

Ten sok przygotowuję już od dłuższego czasu. W sumie to buraki kiszę już od ponad pół roku :D I właśnie przygotowanie do Świąt jest dobrym momentem, aby w końcu je nastawić. Mało pracy, ale jaki efekt! A dodatkowo taki zakwas przyda się w czasie gotowania barszczu. U mnie w domu nie ma mowy o użyciu barszczu z torebki, dlatego też nastawiam dziś buraki i mam nadzieję, że zdążę na czas. Zamierzam postawić słój w pobliżu kominka, dlatego myślę, że powinno się udać.

4. szarlotka bezglutenowa

Ta szarlotka to chyba jedyne ciasto które mi wychodzi w ciemno. Bardzo rzadko piekę, ale ta szarlotka posmakowała nie jednej osobie i dodatkowo udała mi się za każdym razem, dlatego jestem pewna, że będzie tak i tym razem. Po raz pierwszy spróbowałam ją w czasie spotkania Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej w Lublinie. Urzekł wszystkich naturalny smak prawdziwej szarlotki. Dosłownie smakowała jak „zwykła”. Kto odżywia się bezglutenowo wie o czym mówię ;)

Stwierdziłam, że muszę zdobyć przepis i wypróbować. Udało się!

Przygotowanie ciasta jest bardzo proste. I mówię to ja – osoba, która z reguły nie piecze ciast i raczej nie umie tego robić. Przepis pochodzi z książki „Kuchnia polska bez pszenicy” M. Szloser, W. Gąsiorowska.

Składniki:

Ciasto:

300 g masła (ja daję nie więcej jak kostkę)

170 g mąki ryżowej

150 g mąki gryczanej

140 g ksylitolu (ja daję nie więcej jak 100 g)

4 żółtka (eko!)

szczypta soli (morskiej, himalajskiej lub kłodawskiej)

Nadzienie:

2 kg jabłek (ekologiczne będą bardziej aromatyczne)

50-100 g ksylitolu – w zależności od słodkości jabłek (daję nie więcej jak 50 g)

sok z 1/2 cytryny

1/2 – 1 łyżeczka cynamonu (u mnie łyżeczka, lubię cynamon)

Przygotowanie:

Wszystkie składniki spodu wyłóż na stolnicę i zagnieć ciasto. Uformuj kulę i wstaw do lodówki na pół godziny. Wyjmij ciasto z lodówki, podziel na pół i jedną część wyłóż na blaszkę o wymiarach 33 x 22 cm. Podpiecz w piekarniku nagrzanym do 180 st.C na złoty kolor.

Przygotuj jabłka. Obierz je, wytnij gniazda, zetrzyj na tarce o grubych oczkach. Włóż starte jabłka do garnka, najlepiej z grubym dnem, dodaj cukier, cynamon i duś na średnim ogniu. Gdy jabłka nieco się podduszą ale nie rozpadną, wlej sok z cytryny. Zdejmij z ognia i delikatnie przestudź.

Wyłóż jabłka na podpieczony spód. Na wierzchu rozłóż pozostałą część ciasta (nie uda się go rozwałkować w całości, więc układaj rozwałkowane kawałki obok siebie lub zetrzyj na tarce na grubych oczkach). Piecz w całości w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez 25-30 minut, aż wierzch nabierze złotego koloru.

A tak wyglądała szarlotka w lecie (tutaj z domową bitą śmietaną i lodami).

szarotka_bezglutenowa

Jak dla mnie, ten przepis jest niezawodny – przynajmniej tak jest do tej pory :)

5. chleb bezglutenowy z samej gryki

Miałam plan upiec inny chleb na Święta, ale chyba pozostanę przy tym najprostszym i najszybszym. Chyba, że w ostatniej chwili pokuszę się, aby przygotować jakiś wypiek paleo, ale raczej nie będę eksperymentować przed samymi Świętami. Zobaczymy jak ostatecznie to wyjdzie, ale plan ogólny jest taki, że moczę grykę i ją piekę. Sprawdźcie sami jakie to proste! Jeżeli nawet nie teraz, to w najbliższej przyszłości.

Z tego względu, że gryczany chleb pasuje niemal do wszystkiego, warto mieć go na wszelki wypadek także w czasie podróży, np. pokrojony w pojemniczku. Podpasuje nie tylko do wędliny, ale i do bezglutenowej parówki (dobrej jakości, wiadomo), do hummusu, dżemu czy z samym awokado.

Chleb nie nadaje się do mrożenia (słyszałam od pacjenta), ale przechowywany w ściereczce w lodówce zachowuje świeżość nawet na tydzień (wypróbowałam). Moja mała modyfikacja – zmniejszam ilość soli. Używam dwóch łyżeczek, zamiast trzech. Czasem skracam też czas moczenia gryki do doby, ale jeśli mamy problemy trawienne, lepiej czas moczenia nawet wydłużyć.

Mój ostatni wypiek, a raczej jego resztka, wygląda tak:

chleb_gryczany_bez_glutenu

Uwierzcie mi, już prostszego chleba bezglutenowego się nie da przygotować ;)

6. pasztet z pomidorami

Pieczony pasztet stanowi ważny element Świąt w niejednym domu. Jest to także dobry sposób, aby przemycić podroby tym, którzy ich zwyczajowo unikają. Ja jestem takim przypadkiem :) Za to uwielbiam pasztet. Osoba dorosła przynajmniej raz w tygodniu powinna spożywać podroby, natomiast dzieciom z anemią zaleca się nawet codziennie łyżeczkę wątróbki (np. zmieloną).

Ten przepis to też nowość, ale zachwyciła mnie jego prostota. Mało składników, proste przygotowanie, ale wydaje mi się, że odpowiedni efekt. Mam przynajmniej taką nadzieję!

Przepis pochodzi z książki „Polski przewodnik paleo” I. Wierzbicka, K. Karus-Wysocka:

Składniki:

4 suszone pomidory (suche)

pół tuszki kurczaka z rosołu

20 dag wątróbki z kurczaka

1 łyżeczka oleju kokosowego

10 dag masła klarowanego

1 marchewka z rosołu

1 korzeń pietruszki z rosołu

1 kawałek korzenia selera z rosołu (dla low FODMAP maks 5 cm)

1/2 łyżeczki cząbru

1 płaska łyżeczka soli

1 płaska łyżeczka nasion czarnuszki

Przygotowanie:

Suszone pomidory zalewamy gorącą wodą i zostawiamy na kilka minut, aż nasiąkną.

Mięso dokładnie oddzielamy od kości, wrzucamy do malaksera. Wątróbkę podsmażamy krótko na oleju kokosowym (tak, żeby w środku była krwista) i dorzucamy do kurczaka. Dodajemy masło, warzywa z rosołu, namoczone suszone pomidory oraz przyprawy.

Miksujemy wszystko na gładką masę i wylewamy do formy. Pieczemy 30 min w temp. 180 st.C.

Uwaga: forma keksówki o wymiarach 26 x 12 cm lub 4 kokilki o średnicy 9,5 cm.

A Wy jakie pyszności przygotowujecie na zbliżającą się przerwę świąteczną? Mile widziane w komentarzach sprawdzone przepisy na szybkie potrawy dla alergików :)

Smacznego gotowania!

Polecane artykuły

  • RZUĆ CUKIER W NOWYM ROKU – WERSJA HARDRZUĆ CUKIER W NOWYM ROKU – WERSJA HARD
  • W TYM ROKU BĘDZIE INACZEJ! 8 rad jak nie przejeść się w Święta!W TYM ROKU BĘDZIE INACZEJ! 8 rad jak nie przejeść się w Święta!
  • RZUĆ CUKIER W NOWYM ROKU! – WERSJA LIGHTRZUĆ CUKIER W NOWYM ROKU! – WERSJA LIGHT
  • O TYM, JAK INSULINOOPORNOŚĆ DOPADA TAKŻE TYCH SZCZUPŁYCHO TYM, JAK INSULINOOPORNOŚĆ DOPADA TAKŻE TYCH SZCZUPŁYCH
  • CUKIER, SŁODZIK, SYROP – ANALIZA (CZĘŚĆ 1)CUKIER, SŁODZIK, SYROP – ANALIZA (CZĘŚĆ 1)
Facebooktwittergoogle_pluspinterestlinkedin

Dodaj komentarz